Sztuczna inteligencja – mówi się o tym bardzo wiele, choć ostatnio nieco mniej. Dlaczego? Ponieważ w chwili obecnej nie jesteśmy w stanie powiedzieć dokładnie, jak pracuje ludzki umysł. Jest on na tyle złożonym narzędziem, że my jeszcze do tej pory nie byliśmy w stanie zbadać każdego jego milimetra oraz tego, za co te milimetry mózgowej powierzchni są odpowiedzialne. Dopóki więc nie będą znane podstawy, niezwykle trudno jest zrobić cokolwiek więcej. Sztuczna inteligencja powinna bowiem opierać się na tym, co możliwe do zastosowania. Oczywiście, konstruowane są różnego typu roboty i urządzenia z zalążkami sztucznej inteligencji. Da się wymóc na takim czy innym sprzęcie, aby zachowywał się w określony sposób. Jest to jednak cały czas raczej programowanie go niż wyzwalanie, aby sam z siebie zaczął myśleć. Czy jeśli jednak doszłoby do momentu, w którym można byłoby zrekonstruować w sposób sztuczny ludzką głowę, byłoby to rzeczą dobrą? Z moralnego punktu widzenia oczywiście nie. Chodzi jednak jeszcze o rzecz inną – o realne zagrożenie, jakie taka sytuacja by spowodowała. Wszyscy bowiem wiemy, że ludzi, którzy mogliby wykorzystać wiedzę na złe sposoby nie brakuje. Nie robiłoby się więc czy to przeszczepów ratujących życie, czy to jakichś innych dobrych zabiegów, ale produkowało cyborgi, które mogłyby zgładzić człowieka.